PENA DE BERNAL


Jeżeli znajdziesz się w Meksyku i zechcesz się wspinać, to polecam Pena de Bernal. Jest to wspaniały monolit skalny, czyli twór geologiczny składający się z pojedynczego bloku skalnego. Formacja taka zazwyczaj ujawnia się na skutek erozji. Najczęściej monolity stworzone są z niezwykle twardej skały metamorficznej. Pena de Bernal wznoszący się na 2515 metrów to wyjątkowo piękny monolit. Sylwetka tej skalnej piramidy zachwyca, ale jak ma być inaczej, gdy Pena de Bernal jest drugim co do wielkości monolitem na świecie, po Mount Augustus w Australii. To jednak nie wszystko, bo Pena de Bernal jest zarazem czwartym, najwyższym monolitem na świecie, po Mount Augustus, Skale Gibraltarskiej i monolicie z Rio de Janeiro w Brazylii zwanym Pao de Acucar.

Pena de Bernal znajduje się w stanie Queretaro w San Sebastian Bernal, małym miasteczku w Meksyku, które zostało założone w 1642 roku przez kilka hiszpańskich rodzin. Jadąc samochodem autostradą z Mexico City mamy do pokonania 200 kilometrów, kierując się przez większość trasy na miasto Queretaro, a na kilkanaście kilometrów przed nim są widoczne znaki drogowe kierują już bezpośrednio na San Sebastian Bernal.

Pena de Bernal, którego sama granitowa skała ma 350 metrów wysokości, to miejsce popularne wśród wspinaczy wielkościanowych w Meksyku. Prawdopodobnie pierwszego wejścia na sam szczyt monolitu dokonał w 1923 roku Otis McAllister z Club Exploraciones de Mexico. Drogą wówczas przez niego wytyczoną jest dziś poprowadzona trudna i słabo ubezpieczona via ferrata, która najczęściej służy jako droga zejściowa (lub zjazdowa w zależności od psychy) zespołom schodzącym ze szczytu po wspinaczce. Skała monolitu jest lita, jest mało kruszyzny i ma fantastyczne tarcie.

Pena de Bernal podzielona jest na 5 sektorów, w których jest około 30 dróg wspinaczkowych. Na ścianie widocznej z miasteczka San Sebastian Bernal położone są dwa sektory: Pared Frontal i Rampa o Diedro z obitymi drogami jedno i wielowyciągowymi. W te najbardziej dostępne z miasteczka sektory, podejście zajmuje nie więcej niż godzinę z centrum San Sebastian Bernal.

W sektorze Pared Frontal znajduje się 9 dróg w skali trudności od 5.6 do 5.11a w tym jeden projekt. Mega klasykiem pod względem ilości przejść w tym sektorze jak i na całym monolicie Pena de Bernal, jest droga 9 wyciągowa Bernalina 5.8 poprowadzona w 1971 roku przez dwójkę meksykańskich wspinaczy Zacaula i Mendoza. Wspinaczka w większości prowadzi granitowymi płytami dość słabo urzeźbionymi. Nasze odczucia po przewspinaniu tej lini są wyjątkowo pozytywne. Choć cyfra nie jest wysoka, to piękno tej drogi tak nas urzekło, że przy wieczornej tequili wciąż wymienialiśmy wrażenia z odbytej wspinaczki, zapominając o omówieniu działania na następny dzień.

W sektorze Rampa o Diero jest 5 dróg, a trudności zaczynają się od 5.7. Przeważają drogi tarciowe prowadzone płytami i wielkim zacięciem. Trudniejsze z nich krótkimi odcinkami poprowadzone są w przewieszeniu. 5 wyciągowa droga Variacion del Diedro 5.7 poprowadzona wielkim zacięciem, a następnie pod przewieszkami, omijając główne trudności całej rampy, to kolejna z linii, która nas zachwyciła swoją urodą. Można zaryzykować stwierdzenie, że to taka Droga Motyki z Zamarłej Turni w Tatrach.

W trzech pozostałych sektorach przeważają drogi nieobite lub o częściowym obiciu. Niestety w czasie naszego pobytu nie udało nam się na tyle te sektory poznać, by móc o nich pisać. Wspinając się na Pena de Bernal warto zabrać ze sobą linę podwójną, konieczny jest kask, 10-12 ekspresów i standardowy komplet kości i friendów.

W położonym u stóp monolitu miasteczku San Sebastian Bernal nie ma problemu z żywieniem się. Jest sporo sklepów i różnego rodzaju barków, czy restauracji. Niestety jest problem by spać w namiocie, nie ma kempingu, a monolit Pena de Bernal jest podobno w całości własnością prywatną, na szczęście z bezpłatnym dostępem. W miasteczku jest za to kilka hoteli. My spaliśmy w najtańszym, schludnym i czystym hoteliku jaki udało nam się znaleźć, położonym w samym centrum, płacąc za pokój 2-osobowy jedyne 300 peso, czyli równowartość około 65 złotych. W hotelu są także pokoje 4 osobowe za 400 peso. Jest to hotel Ricardo's - tel. 01 441 2 96 4302, mail: hotelricardos@hotmail.com

Pena de Bernal jest zamknięty okresowo dla wspinaczy: 4 i 5 maja (Dzień Świętego Krzyża - procesja) i 20-22 marca (równonoc wiosenna - święto w miasteczku i pielgrzymka do kapliczki w połowie ścieżki na szczyt). W inne dni roku można się wspinać od świtu do godziny 18.00.

Robert Remisz



2010.03 - naszym celem wspinaczkowym jest drugi co do wielkości monolit na świecie Pena de Bernal o wysokości 2515 metrów.



U podnóża imponującej piramidy znajduje się stare, założone przez hiszpanów miasteczko San Sebastian Bernal.



Podejście pod ścianę.



Wspinamy się boczną ścianą Rampa o Diedro,



5 wyciągową drogą Variacion del Diedro o trudnościach 5.7



poprowadzoną wielkim zacięciem,



a następnie pod przewieszkami,



omijając główne trudności całej rampy.



Pogoda jak na drugi dzień wiosny wspaniała :-)



W całej okazałości ściana, którą poprowadzona jest linia Bernalina, będąca naszym głównym celem wspinaczkowym.



Wspinanie na Pena de Bernal - pierwszy wyciąg na drodze Bernalina.



Bernalina wyceniona jest na 5.8.



Jest to droga posiadająca 9 wyciągów, o różnicy wysokości prawie 250 metrów.



Poprowadzona w 1971 roku przez dwójkę meksykańskich wspinaczy Zacaula i Mendoza.



Jest mega klasykiem pod względem ilości przejść w tym sektorze jak i na całym monolicie Pena de Bernal.











Droga wspinaczkowa kończy się na szczycie monolitu Pena de Bernal.



Droga zejściowa biegnie prawą stroną ściany, słabo ubezpieczoną via ferratą, która najczęściej służy jako droga zjazdowa.

Pena de Bernal topo